WESOŁYCH ŚWIĄT
Życzymy wszystkim wesołych i rodzinnych świąt oraz jak najwięcej uciechy ze swoich budów / domów / wykończeń
Życzymy wszystkim wesołych i rodzinnych świąt oraz jak najwięcej uciechy ze swoich budów / domów / wykończeń
Dzisiaj ekipa od dachu zakończyła swoje prace. Moja ekipa usprzątneła pobojowisko i efektem jest ślicznie wybudowany dom Przed zimą zostaną zabite otwory okienne i wejściowe deskami, które znajdują się w domu. Woda zakręcona na zimę i wypchana z przewodu wystającego ponad fundament za pomocą kompresora (żeby mrozy nie rozsadziły rury). Na działce pozostało sporo stępli (które idą na sprzedaż) oraz duuuuużo ścinek drewna i desek (będą wykorzystane po zimie na opał i ogniska). Jakby były jakieś zapytania to śmiało (będę zaglądał na blog)
Teraz pozostaje złożyć wniosek o odzyskanie VATu z niektórych faktur (kilknaście tysięcy będzie jak nic) oraz czekać, aż ta brzydka zima odpuści i ruszać z pracami wewnątrz.
Poniżej kilka fotek ogółu domu i pomieszczeń:
MAMY OPÓŹNIENIE W PRACACH!!!!!! Okazało się, że zabrakło 16szt dachówki podstawowej oraz 1szt zakończeniowej lewej. Do tego trzech arkuszy blachy prostej i 3szt arkuszy blachy trapezowej. Następnego dnia skołowałem od tubylca z regionu brakujące dachówki, bo zostały mu z tegorocznej budowy i otrzymałem od dostawcy z Kielc blachę. Po przywiezieniu na budowę okazało się, że odcień podbitki jest za ciemny i nie pasuje do reszty. Blacha obecnie jest zwrócona i zamówiona u producenta nowa w odpowiednim odcieniu. CZEKAMY. Jutro podrzucę fotki z całego zamontowanego dachu, okien dachowych i części podbitki.
UPDATE: od wczoraj (27.11.13r.) wszystko jest już na budowie, a w dniu dzisiejszym wykonawca powinien już zakończyć prace ;-D
Zdjątka z dzisiaj obrazujące już nieco więcej ułożonego dachu. Nam się podoba... a Wam??
Dachówka już w połowie ułożona. Co prawda fotki z rana, ale myślę że w piątek uda się skończyć dach. Dzisiaj na budowę zawiozłem ostatnie 4szt okien dachowych oraz impregnat do klinkieru (będzie on miał za zadanie chronić kominy przed wykwitami, grzybami oraz utratą koloru). Lepiej to wykonać bo kilka 1litrowych baniek i pędzel to nie duża inwestycja a zabezpieczeń nigdy za mało
Jutro strzelę kilka kolejnych foteczek z bardziej wyraźnym zarysem już ułożonego dachu. Jak na razie wykonawca stwierdził 4szt pękniętych dachówek.